czwartek, 9 września 2010

Prawo jazdy dla psa

girl and dog par jaki goodCicho leżeć na tylnym siedzeniu i wysiadać tylko na polecenie - tak powinien się zachowywać pies w samochodzie. Jak go tego nauczyć?

Najlepiej byłoby, gdyby już hodowca przewiózł samochodem szczenięta razem z ich matką. Wrażenia z pierwszych tygodni życia zostaną zapamiętane - pierwsza jazda w towarzystwie mamy może znacznie ułatwić następne podróże. Niezależnie od tego, czy hodowca zadbał o to, czy nie - sami zaczynamy naukę.

Etap I - z klatką
Szczeniaka - jeszcze w okresie kwarantanny - umieszczamy w małej klatce transportowej. Można ją pożyczyć - będzie potrzebna najwyżej przez dwa tygodnie. Klatkę ze szczeniakiem stawiamy na tylnym siedzeniu auta i przez pręty podajemy mu smakołyki. Krótka, 200-300-metrowa pierwsza przejażdżka ma na celu tylko pokazanie pieskowi, że wydostanie się z klatki podczas podróży jest niemożliwe, a za pozostawanie w jednym miejscu przysługuje nagroda w postaci smakołyków. Próby piszczenia podczas jazdy można powstrzymać lekkim uderzeniem ręką w klatkę nad głową psa - i nagradzać, gdy siedzi cicho. Po pierwszych lekcjach szczeniaka w klatce zanosimy do domu. Przed wypuszczeniem z niej jeszcze raz podajemy mu smakołyk.

Etap II - bez klatki
Następny etap nauki przebiega już bez klatki. Szczenię przez cały czas powinno mieć na sobie szelki z przypiętą do nich smyczą. Naprowadzony smakołykiem do pozycji „siad” piesek pozostaje przez chwilę przed otwartymi drzwiami auta. Potem wnosimy go na tylne siedzenie (lub do części bagażowej, jeśli samochód jest typu kombi) i dopiero tam nagradzamy. Sami zostajemy na zewnątrz i podtykając pod pyszczek smakołyki, blokujemy próby wysiadania na własną łapę. Również z samochodu wynosimy malca na rękach, skłaniamy do siedzenia przez chwilę i wracamy do domu.

Pora na zamykanie i otwieranie drzwi auta, gdy malec pozostaje w środku. Nadal z samochodu pieska wynosimy na rękach - nauczymy go w ten sposób, że nie da się wyskoczyć natychmiast po otwarciu drzwi. Dopiero gdy kursant czeka grzecznie na pomoc przy wysiadaniu, zaczynamy go uczyć podręczniki szkolne wskakiwania do auta, zostawania i wyskakiwania na komendę. Ważna jest kolejność postępowania: najpierw ujmujemy smycz pozostającego w aucie psiaka, potem podajemy smakołyk i dopiero wtedy wynosimy szczeniaka lub pozwalamy mu wyskoczyć. Dzięki temu pies nawet przy otwartych drzwiach będzie czekać na ruch ręki ujmującej smycz i na przysmak, nie spiesząc się z wysiadaniem.

Etap III - z pasem bezpieczeństwa
Teraz zapinamy psi pas bezpieczeństwa i wydłużamy czas siedzenia przy otwartych drzwiach. Odchodzimy o parę kroków, wsiadamy i wysiadamy drugimi drzwiami, a pies pozostaje na tylnym siedzeniu lub w części bagażowej. Smakołyki nadal podajemy tylko w aucie. Jeśli nasz uczeń wyskoczy samowolnie, natychmiast z komendą wprowadzamy go z powrotem. Po chwili pozwalamy mu wysiąść na komendę i powtarzamy wsiadanie i wysiadanie tak długo, aż zacznie czekać na pozwolenie.

Posłuszeństwo uzyskane w małym fiaciku nie musi obowiązywać w fordzie - dlatego pożyczamy samochód od znajomych. Gdy mamy pewność, że pies potrafi spokojnie pozostać w aucie w pasach bezpieczeństwa, przeprowadzamy identyczny trening bez pasów - oczywiście na bezpiecznym parkingu. Po przejechaniu na początek choćby kilku metrów wysiadamy pierwsi i blokując ręką ze smakołykiem możliwość wydostania się psa, od nowa trenujemy opuszczanie samochodu tylko za pozwoleniem, po wzięciu w dłoń smyczy i wypowiedzeniu komendy. Wszystko to powtarzamy jeszcze raz po dojechaniu na tereny spacerowe.

Gdy dorosły pies boi się samochodu, można położyć miskę z karmą na siedzeniu i zaprosić nieco przegłodzonego zwierzaka do środka. Warto też uczyć przez naśladownictwo - zaprzyjaźniony pies wskakuje pierwszy i natychmiast dostaje nagrodę za ten akt bohaterstwa - co obserwuje obawiający się samochodu uczeń.


MÓJ PIES RADZI: Jak oswoić psa z samochodem?

Po każdym wyjściu z samochodu wydaj szczeniakowi komendę przypominającą o konieczności bycia posłusznym, np. „siad” czy „waruj”. Nigdy nie pozwalaj mu biegać swobodnie natychmiast po opuszczeniu auta, bo taka perspektywa zachęci go do wyrywania się do drzwi po głowach pasażerów. Skomlenia czy szczekania podczas jazdy oduczysz psa, nagradzając go za chwile ciszy - ćwicz najpierw w zaparkowanym samochodzie, a potem przejeżdżaj w spokoju coraz więcej metrów i - stopniowo - kilometrów.

Zofia Mrzewińska


Źródło: http://www.psy.pl/archiwum-miesiecznika/art1943.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz